-Jo żem jest Zbigniew. Hodse do szkoly gównej w KYpni. A ja jestem marian zajebisty.JOl Jol.chodzym tyz do do szkoly w kympnie.POderwobym Zosie i chciol bym poderwowac. Ale jok?oo poderwij j do toDco!zATOCCZMY JESZCZE RAZ!MAm ropnia na zybie. Mama muwila rzeby usunżć ale jo rzem gupi i ne sucha bo u nos na wsi czas bić wiepża.idemy po prpsioki.A morion idzie podrować lale, aż sie krzoki trzęso.I momy afery we wwsi bo cztiry lale dziecka beda rodzic a tu marion sie nie przyznaje do tych wszystkich dzicków!
S();
W tu wciąż tirówy stoja pod lotornią i do moriona sie zolecają bo z dziwczynami nigdy niewie o nie wie sie lallalalala.